czwartek, 24 marca 2016

Wiosenne plakaty DIY II


Hej

Jak obiecałam dziś kolejna część i kolejne plakaty. Teraz trochę trudniejsza wersja, dla tych, którzy lubią akwarele, ale możecie je też zamienić na inną technikę, taką w jakiej lepiej się czujecie :) Ja tylko daję tutaj propozycje.

Potrzebne będą:

-akwarele, kolory pierwsza praca: zielony(2 odcienie), różowy, fioletowy, może być dodatkowo żółty
Druga praca: malinowy, brązowy, czarny
-pędzelki (takie jakimi malujecie, ja wybrałam syntetyczne okrągłe)
-cienkopis

Kwiaty


Na początku rysujemy lekki szkic kwiatów, które chcemy namalować.

Tutaj trudno było mi robić zdjęcia i postanowiłam, że wytłumaczę od razu wszystko.
Zaczęłam od niebieskiego kwiata- rozmyłam błękitną farbę, zostawiając w niektórych miejscach trochę jaśniejsze prześwity, następnie dodałam ciemniejszego odcienia i zaznaczyłam mniej więcej kwiaty. 
Namalowałam mniejsze kwiaty malując od środka fioletowym kolorem, później blendując z różem.
Zrobiłam kropki/ paćki farby emitujące bardzo drobne kwiaty.
Na końcu zieloną farbą namalowałam podstawę liści i łodyg, później poprawiłam niektóre fragmenty ciemniejszym odcieniem.



Cienkopisem zaznaczyłam kontury.


Malinowe ciasto



A teraz chyba najsmaczniejszy tutorial jaki tutaj pokazywałam :)


Tradycyjnie pierwszy szkic. 


Następnie malujemy brązowym kolorem pomieszanym z czarnym spód i widoczny tył ciasta.

Wypełniamy mus, malinowym kolorem zwracając uwagę na światło. 
(czy tylko mi się wydaję, że to brzmi trochę jak przepis ;) )


Na koniec w taki sam sposób jak malowaliśmy dół ciasta malujemy polewę, zostawiając czasem prześwity, które będą emitować odbicia światła na czekoladzie.
Maliny malujemy prawie wcale nie rozcieńczoną farbą, Robimy blisko siebie kropki. Także zostawiając prześwity.


Gotowe! 

A tak prezentują się wszystkie obrazki.





Jeszcze trochę świeżych kwiatów i mamy pokój w wiosennym wydaniu :)


Jak podobał Wam się taki post? 

Skorzystacie z pomysłów?

niedziela, 20 marca 2016

Wiosenne plakaty DIY

Hej

Wchodząc ostatnio do swojego pokoju patrze na ścianę i się zastanawiam czemu tu jeszcze wiszą świąteczne obrazki? Choinki, latarenki i tak dalej, co pokazywałam Wam w grudniowych postach. Musiałam to jak najszybciej zmienić, bo bardzo znudziły mi się te rysunki i nie mogłam już na nie patrzeć , a w dodatku świąteczne już dawno nie pasują. Dobrze, że wczorajszy dzień był w miarę wolny i mogłam trochę pomalować od rana, czyli u mnie 12-13.00 ;) Mimo wszystko udało mi się zrobić dużo zdjęć, mam nadzieję, że się komuś przydadzą, może zainspirują i też ozdobicie swój pokój. Takie wzory można też wykorzystać na kartkach świątecznych.
W tym poście pokażę pomysły na dwa obrazki, a w następnym kolejną parę.

Potrzebować będziecie:

- kartki. Ja wybrałam w kolorach jasnym niebieskim i różowym.
- farby np. plakatowe. kolory (żółty i biały)
- pędzle; płaski i okrągły
- czarny marker, cienkopis lub żelowy długopis.
- linijkę
- coś do przyozdobienia np. taśmy kolorowe


Stokrotki

Zaczynam od niebieskiej kartki. Żółtą farbą maluję kropki w takich samych odstępach. Radzę użyć linijki, ja robiłam na oko i wyszło krzywo.

Następnie płaskim pędzelkiem maluję płatki kwiatów. Zaczynam od środka (żółta kropka) malując jednym pociągnięciem.

 Powtarzam tak przy każdej kropce i gotowe. Możemy później poprawić środki stokrotek, jeśli najechaliśmy gdzieś biała farbą.


Hello Spring

Szkicujemy nasz napis. 

Z pomocą linijki rysujemy czarnym długopisem, cienkopisem co tam wolicie, grube linie.


A resztę poprawiamy jednym pociągnięciem. O- rysujemy w podobny sposób.

Poprawiamy linie drugiego słowa.


Następnie pogrubiamy je w niektórych miejscach tak jak na zdjęciach poniżej. Możecie także dodać różne naklejki, tasiemki lub coś narysować. 




Jak Wam się podobają moje propozycje na wiosenne plakaty do pokoju? 


niedziela, 13 marca 2016

Modowe inspiracje - Pin Up


Hej

Ostatnio udaje mi się tutaj często pisać z czego bardzo się z tego cieszę. Dzisiaj przychodzę z postem modowym. Może pomyślicie, że znowu, ale lubię też pisać na ten temat i oczywiście rysować projekty. Dodatkowo musiałam wstawić jakiś post dla Dresslink, bo z ostatnim coś było nie tak. Nie mam pojęcia co, ale nie naliczało mi "niby" kliknięć. Nie wiem czy to prawda czy nie, ale postanowiłam, że zrobię kolejny post i zobaczę co będzie dalej.
 No ale przechodząc do tematu. Na jakiś z zajęć projektowania omawialiśmy lata 50 i styl Pin Up jaki w ich panował. Jest to według mnie ciekawy styl. Niektórym się podoba, niektórym nie, ale trzeba przyznać, że jest naprawdę oryginalny. Kropki, paski, charakterystyczne stroje kąpielowe z dołem z wysokim stanem, rozkloszowane spódnice lub sukienki. Makijaż to wyraziste czerwone usta i czarne kreski podkreślające oczy. Różnie upięte fryzury, loki, grzywki. Główną postacią tego stylu była Marilyn Monroe. 
Na dole trochę inspiracji. Oczywiście dużo z nich jest z aktualnych czasów, ale starałam się znaleźć takie starsze zdjęcia.
 źródło zdjęć: weheartit.com


Po oglądaniu tych wszystkich zdjęć oczywiście wzięłam się za rysowanie swoich projektów w trochę bardziej nowoczesnej wersji ;) Pierwszy projekt to ubiór typowy na plażę, a drugi na co dzień. Użyłam kilku kolorów, które najbardziej kojarzą mi się z tym stylem i tak coś powstało. 
Wstawiłam projekty przed kolorowaniem i po. Niestety w drugim projekcie pogięła mi się kartka... no i te stopy i buty. Mam nadzieje, że wybaczycie ;)






I jak pisałam znowu lista ubrań. Tak czy siak znalazłam tam masę rzeczy w stylu Pin up i kilka z nich tutaj wstawiam. Możecie stworzyć swoje stylizacje i być Pin Up Girl :) 

Sukienki






KLIK   KLIK   KLIK


Stroje




KLIK   KLIK   KLIK


Dodatki

KLIK   KLIK   KLIK

środa, 9 marca 2016

Nadmorskie zdjęcia


Hej
Co roku piszę tutaj coś o moich feriach. Myślałam, że w tym roku to się zmieni. Nie robiłam w sumie żadnych specjalnych rzeczy.Większość czasu siedziałam w domu, chociaż muszę przyznać, że ten czas był pracowity. Nadrobiłam masę rzeczy, zrobiłam dużą pracę na konkurs plastyczny, z którą myślałam, że będę się męczyć kilka miesięcy. Rozpoczęła się też moja przygoda z aparatem na zęby i różnymi rzeczami z tym związanymi dodatkowo mniej przyjemnymi dlatego bardzo się cieszyłam jak wszystko się skończyło. Oczywiście też nie mogło zabraknąć na tej "liście" bloga. Przygotowałam zdjęcia do przyszłych postów  i teraz wszystko będzie regularnie :) Tak więc to robiłam przez większą część ferii. Nie myślałam, że gdzieś pojadę, a jednak. W ostatni weekend wolnego byłam nad morzem. Bardzo spontaniczny wyjazd, ale naprawdę udany. Pomimo, że to zima, to pogoda była świetna, aż miło się spacerowało całymi dniami. W taką porę roku urok morza jest zupełnie inny. Mi o wiele bardziej się podoba od tego co widzimy w wakacje. Wszędzie pełno ludzi, różnych sklepików i nie tylko. A teraz wszystko jest takie spokojne a jednocześnie tajemnicze. Możecie to zobaczyć na zdjęciach. Są w stonowanych barwach, ale też czasem z dużym kontrastem. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu :)