Ten post był już zaplanowany bardzo dawno i cały czas nie mogłam się zabrać, żeby to wszystko skleić razem i napisać recenzje. Będzie ona o moich kochanych kredkach :) czyli Faber Castell polichromos. Marzyłam o nich, dlatego strasznie się cieszę, że je mam.
Są to kredki już bardziej profesjonale. Rysuje się nimi bardzo wygodnie. Kolory się fantastycznie mieszają, dlatego tez cieniowani nimi nie jest trudne. To dlatego, że do wkładów kredek dodano naturalny pszczeli wosk. Może to być wada i zaletą, ponieważ jak pisałam fajnie się rozprowadzają, ale nie można ich łączyć z innymi kredkami np. Derwent coloursoft.
Dostępne sa w zestawach: 12, 24, 36, 60, 72 i 120 sztuk.
Są to kredki już bardziej profesjonale. Rysuje się nimi bardzo wygodnie. Kolory się fantastycznie mieszają, dlatego tez cieniowani nimi nie jest trudne. To dlatego, że do wkładów kredek dodano naturalny pszczeli wosk. Może to być wada i zaletą, ponieważ jak pisałam fajnie się rozprowadzają, ale nie można ich łączyć z innymi kredkami np. Derwent coloursoft.
Dostępne sa w zestawach: 12, 24, 36, 60, 72 i 120 sztuk.
Pudełko jest metalowe i podzielone na 3 paletki.(Są także wersję z drewnianą kasetką)
Wygląd z przodu.
Pod spodem
i każda paletka
Kolory są ułożone od najjaśniejszego do najciemniejszego, ale możliwe, że mam coś poprzekładane bo niektóre kolory są naprawdę podobne. Widać jakich kredek najczęściej używam :)
Na kredce napisany jest kolor, numer oraz odporność na światło.
Kolory wyglądają tak. Każdy jest identyczny jak kolor na który została zabarwiona kredka.
Są bardzo intensywne. Nigdy nie mogłam znaleźć takiego rzeczywiście czarnego, bo każdy podchodził bardziej pod śiwy. W pudełku znajdziemy także kolory metaliczne: srebrny, złoty i miedziany. Bardziej twarde od pozostałych.
Cieniuje nimi po kolei odcieniami kredek.
Żeby to pokazać zrobiłam krótki poradnik.
Tak, wiem kółko nie jest idealne :)
Podobnie robiłam ten rysunek.
Lubię te kredki łączyć z promarkerami. Te spodnie na rysunku są robione właśnie w taki sposób. Najpierw pokolorowałam spodnie brązowym promarkerem a potem kredkami.Dodam jeszcze oddzielną lekcje rysowania, żebyście mogli to dokładniej zobaczyć.
Kredki są dość miękkie i mimo to można je bardzo mocno naostrzyć i się nie łamią. Jedynie kiedyś lekko ułamało mi się drewno i kawałek kredki, ale nic się z nimi dalej nic złego nie działo.
A teraz tak bardziej ogólnie czyli..
Plusy:
-intensywne kolory
-wydajność
-specjalny wkład umożliwiający łatwe mieszanie kolorów
-opisane numery kredek
-odporność na światło
-miękkie
-poręczne pudełko
Minusy:
-cena
-nie można ich mieszać z niektórymi kredkami
-brak możliwości kupowania na sztuki (edit. teraz są już dostępne)
Myślę, że już wszystko napisałam o tych kredkach, chyba, że coś mi się przypomni to dopiszę. Chciałam jak najbardziej opisać, ale jeśli macie jakieś pytania co do nich to piszcie w komentarzach lub na pocztę.
Jak podobała Wam się recenzja?
Nie słyszałam o tych kredkach.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja.
http://pauline-memories.blogspot.com
Bardzo fajna recenzja :) Też mam te kredki i osobiście nie zgodzę się z tym, że nie można ich mieszać z innymi kredkami. Ja używam do nich najczęściej jeszcze bicka i akwarelowej bieli :D Według mnie efekt bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że śliczny rysunek Potwora :D
UsuńDzięki. Co do kredek, to dawno nie rysowałam tymi z Bic'a i nie próbowałam ich akurat łączyć z FC, ale z innymi jak np. Derwent coloursoft, źle wyglądają, bo się tak rozwarstwiają
UsuńWow, piękne prace. Zazdroszczę talentu :)
OdpowiedzUsuńzwyklyblog-zwyklejdziewczyny.blogspot.com
Świetna recenzja i te kredki są świetne! :)
OdpowiedzUsuńdy byłam mniejsza dostawałam takie zestawy. Obudziłaś wspomnienia. :)
OdpowiedzUsuńGdy*
OdpowiedzUsuńFaantastyczne! Mnie byłyby one zbędne, ale komuś kto ma taką pasje i talent jak Ty musza przydawac się bardzo i sprawiać wiele radości :)
OdpowiedzUsuńwww.xavilove.blogspot.com
Świetne kredki a ich kolory genialne! :)
OdpowiedzUsuńMój blog ->klik
Ty masz wielki talent! Powinnaś pokazywać więcej swoich prac. Zapraszam na odnowionego bloga blogiulubione.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Purple Live z LLT
Ja mam jeszcze jeden minus - staczają się z biurka :<
OdpowiedzUsuńA co do recenzjii - wspaniała!!! :D
W sumie tak, ale lubię bardziej okrągłe kredki. Nie wiem czemu, ale jakoś lepiej się mi trzyma :P
UsuńSuper recenzja ! Nakręciłaś mnie teraz na te kredki tak że teraz będę myśleć tylko o nich :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia i recenzja ;).
OdpowiedzUsuńJa poluję na zestaw 12 kolorów...
Są tu https://www.sklepfc.pl/polychromos-kredki-kpl-12-kol-op-metalfaber-castell
Usuńbardzo polecam Ci Koh-i-Noor'a, moim zdaniem są o niebo lepsze, świetnie się mieszają, są lekko pastelowe i chyba można je kupować na sztuki :P
OdpowiedzUsuńMam jeden zestaw, ale progersso. Dużo nimi rysowałam i nawet je lubię. Może kiedyś wypróbuje inne rodzaje :)
UsuńGdzie mogę zdobyć te kredki? to bardzo ważne :) Dziękuję za recenzje przeczytałam wszystko :D Zapraszam do mnie http://sketchtoypl.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńJa kupiłam je w sklepie weloveart.pl miałam odbiór własny, ale słyszałam, że przy wysyłce też wszystko jest ok :)
UsuńZa drogie zabawki jak dla mnie, byłoby mi szkoda ich używać.
OdpowiedzUsuńTeż mi jest trochę szkoda, ze względu na cenę i że nie można dokupić pojedynczych kolorów. Rysuje na zmienne tymi i innymi kredkami :)
UsuńTutaj mozesz dokupic na sztuki,chociaz cena wysylki do Polski moze Cie troche kosztowac..ale zawsze mozna cos wykombinowac:) http://www.total-artist.com/contents/nl/d687_Faber-Castell_Polychromos.html
UsuńO dzięki przyda się. Nigdy nie widziałam tego sklepu. Wysyłka może być dość droga, ale pewnie zawsze to tańsze od kupowania nowego zestawu.
UsuńSuper ^^ rysunek potwora ślicznie wyszedł :* mam tylko pytanie co do miękkości, bo sama nie przepadam za miękkimi kredkami i wolę te twardsze :P masz może porównanie czy są bardziej/mniej miękkie niż np. Koh i Noor Polycolor? Bo takie posiadam :3 i jeszcze ile dokładnie kosztował zestaw? Z góry dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńNie zgodzę się z dwoma wadami:
OdpowiedzUsuń- można je spokojnie mieszać z innymi kredkami, w zasadzie w rysunku wszystkie chwyty dozwolone, by osiągnąć pożądany efekt - im bardziej kreatywnie tym lepiej, przy użyciu najróżniejszych mediów ;)
- kredki Polychromos można również kupić na sztuki, np. tutaj:
http://rysunkowy.com/pl/c/Kredki/62/1/default/1/f_producer_67/1
i tutaj:
https://www.sklepfc.pl/catalogsearch/result/?q=polychromos
Kiedyś można było je też kupić w jednym sklepie plastycznym w Krakowie, niestety sklep ten już nie istnieje. :<
Dziwi mnie również, że na wszystkich polskich stronach ludzie piszą, że rysiki Polychromos są na bazie wosku, natomiast na wszystkich anglojęzycznych stronach- że na bazie oleju... Kto ma rację?
http://www.faber-castell.com/products/coloured-pencil/ColourPencilPolychromostinof120/110011
A Twoje obrazki w istocie ładne, notatka z pewnością daje ogląd na te kredki i może pomóc niezdecydowanym. :)
Ja w Gdańsku mam sklepik z polychromosami na sztuki :)
UsuńKLAudia
Ja mam ten zestaw i szału mi nie robią jak inne kredki,serio.Lubię ich używać ,ale robię to rzadko wybierając droższe,a lepsze kredki
OdpowiedzUsuńKlaudia
nie rozumiem po co ci takie specjalistyczne kredki, rysujesz ładnie, ale to samo można by było osiągnąć duuuużo tańszymi kredkami, jak mondeluz czy progresso.
OdpowiedzUsuń~zaczarowaneKredkiBasi